Przejdź do głównej zawartości

Lot samolotem z dzieckiem

Plaża Batu Feringghi

Smażing, plażing w Batu Feringghi. Weekend, piękna pogoda, dziś ruszamy eksplorować plażę. 
Przed wycieczką postanowiliśmy zjeść obiad w naszej sprawdzonej hinduskiej knajpce. Hmm obżarliśmy się jak świnki. Zamówiłam sobie chicken tandori z plackiem nan, 3 sosy i warzywka. Ostrość potrawy poczuł mój nos. Dziś dostałam ciepły posiłek prosto z kuchni, pycha ! Tomek się zaśmiał, że mam danie rodzinne, a to tylko wyglądało na takie duże, koszt ponad 11 MYR. 
Poszliśmy na autobus numer 101, zapłaciliśmy 5,70 MYR za około 15 km. Trasa trwała jakieś 40 minut. Kierowca rajdowca normalnie pan wchodził w zakręty jak Kubica, przypominam jechał autobusem (jak w Polsce mpk). Trasa malownicza, jechaliśmy cały czas wybrzeżem. Cudowny widoki muszą mieć ludzie mieszkający w blokach nad brzegiem. Wstać rano z kawą, wyjść sobie na balkon. Przyjemnie. Wysiedliśmy w strategicznym punkcie straganów, co oznaczało, że musi być gdzieś wejście na plaże. Minęliśmy budki z okularami, ciuchami, strojami kąpielowymi, kapeluszami. Poczuliśmy cieplutki piasek. 
Kilka osób nas zaczepiło, czy nie chcemy skorzystać z atrakcji wodnych typu: ponton, motorówka, spadochron. Wiecie co im powiedziałam? Nie, dzięki nie umiem pływać, i się odczepili. 
Szliśmy brzegiem plaży, fale odbijały się o nogi. Nawet nie czujesz wtedy palącego słońca. Plaża nie była bardzo oblegana przez turystów, myślałam, że jadąc w weekend będzie sporo ludzi. Myliłam się, i z tym uczuciem było mi cudownie :-) Po drodze mijaliśmy kolejnych wywoływaczy. Nawet można było pojeździć na koniu po plaży. Całe szczęście ich nie widziałam. Plaża nie była czysta, nie ma co się oszukiwać, zostawiała wiele do życzenia. Przykre to jest, że ludzie zostawiają po sobie śmieci. Nie widziałam żadnego parawanu, jedynie dwa namioty rozstawione dla dzieci, miały na celu chronienie brzdąców przed słońcem. Woda w morzu ciepła, kilka osób się kąpało. Naszym oczom ukazały się meduzy! Trochę nas to zaniepokoiło.
Zaszliśmy do strefy E, tutaj byliśmy dosłownie sami pomijając rybaka z żoną, którzy siedzieli sobie w cieniu przy drodze. Mieliśmy wrażenie, że cała plaża jest tylko i wyłącznie dla nas.
Mieliśmy ze sobą matę, na której wylegiwaliśmy się z jakąś godzinę. Po tylu miesiącach bycia na wsi lub w dużych miastach, aż gęba mi się uśmiechała na widok plaży, otwartego morza i błękitnego nieba. Cudowny widok.
Wróciliśmy autobusem numer 101, ale również 102 dojeżdża do miasta.
Przyjemnie było pobyć sobie na plaży, brakowało nam tej ciszy, ciepłego piasku. Zupełnie nie przeszkadzała nam brudna plaża, meduzy.
Podsumowanie:
Jak dojechać do plaży?
Autobusem numer 101, 102 koszt 2,70 MYR za osobę.
Wstęp do plaży: bezpłatny :-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Egzotyczne owoce w Tajlandii

Będąc w egzotycznym kraju, nie sposób jest się oprzeć w testowaniu tutejszych owoców. Wraz z rozwojem infrastruktury transportu niemal każdy egzotyczny owoc możemy znaleźć w sąsiednim markecie mieszkając w Polsce. Dziś przeglądając z ciekawości gazetki "Co mamy w promocji po świętach w Polsce?" (wyjaśnienie: został mi taki nawyk, nawet będąc obecnie w Azji, czasami lubię zajrzeć do gazetek dużych marketów, co jest obecnie na topie, mam świadomość, że wszystko szybko się zmienia, nie chcę wrócić do Polski i mieć świadomość Neandertalczyka ;-) ). Zauważyłam owoce, które mamy dostępne na każdym lokalnym bazarku w Tajlandii. Cóż porównajmy ceny, smaki, wygląd.  Znamy większości smaki tych owoców, ponieważ są ogólnodostępne w Polsce, ale czy ich smak jest taki sam? Przykładowa tabela cen owoców Polska / Tajlandia (stan cen z dn. 27.12.2017 r.) Lp Owoc Polska Tajlandia Biedronka Lidl Tesco Auchan Carrefour

Tajskie kosmetyki cz.1

Planując kolejną podróż do Tajlandii, chciałam po testować tym razem tutejszych kosmetyków. Zrobiłam rozeznanie w sieci, jednak ciężko coś znaleźć konkretnego. Większość kosmetyków typu: kremów, masek, filtrów do opalania jest wybielająca. Sporo z nich pochodzi z Japonii. Poniżej wzięłam pod uwagę te najczęściej polecane i spotykane w sklepie ogólnodostępnym seven eleven (7/11). PASTA DO ZĘBÓW Na pierwszy ogień: ziołowa pasta do zębów. Dostępna również w smaku: kokosowym.  Cena: 49 THB = 5,29 PLN Pojemność: 25 g Zapach : polski amol Konsystencja: gęsta Opis: ziołowa, wybielająca, usuwa odbarwienia po kawie, herbacie, tytoniu, utrzymuje świeży oddech. Stosowanie: dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Zalety: pomimo skąpej pojemności, wydaje się być bardzo wydajna, mocno się pieni, naturalne składniki. Wady: gorzka w smaku (przy kilku pierwszych użyciach, potem człowiek się przyzwyczaja), mała pojemność. Po trzy tygodniowym stosowaniu widzę same plusy: Faktycznie wybiela zęby, b

Tajskie kosmetyki cz.3

Postanowiłam napisać kolejną część dotyczącą tajskich kosmetyków. Będąc w Tajlandii napewno warto przetestować poniższe dwa produkty. Lolane Natura Hair Treatment – Maska do włosów Maska stosowana do włosów suchych i zniszczonych. Zawiera olej jojoba oraz protein jedwabiu. Sposób użycia: Po umyciu włosów nałóż maskę na wilgotne włosy i delikatnie wmasuj. Pozostaw na kilka minut, a następnie spłucz wodą. Efekt: włosy pięknie pachną, są delikatne, miękkie. Nieśmiele porównać je w dotyku do jedwabiu, w końcu to jeden ze składników maski :-) Pojemność: 100g, 500g. Cena (100g, 2018r.): 42 THB (4,62 PLN) Maski można kupić m.in. w 7eleven oraz w Family Mart. Dostępne są również inne rodzaje masek z tej serii: Color Shield ze słonecznika, Diamond Shine System z masłem macadamia, Revital Hair Fall z buraków, For smooth andstraight z ekstraktu białej lilii. Puder ryżowy marki Srichand Bangkok 1948 Znacie to uczucie będąc w Azji: "mogłabym ro