Słoneczny Brzeg- nasza ostatnia 3-dniowa destynacja. Trafił nam się
super hotel z basenem. Miejscowość wyglądała na opuszczoną. Nie ma co się dziwić był już wrzesień, po sezonie.
Mało
ludzi, puste plaże, zamknięte restauracje. Zwiedziliśmy plaże,
molo, stragany wzdłuż plaży. No nie nasze klimaty. W sezonie
pewnie szybko byśmy z stamtąd uciekli. Skupiliśmy się tam na
odpoczynku, czekała nas ciężka, długa droga do Polski. To miejsce wydaje się idealne dla ludzi, którzy lubią imprezy i plażowanie. Jedyne co mocno dało mi się we znaki to bezdomne koty, było ich mnóstwo. Wychodziły po zachodzie słońca szukać jedzenia w śmietnikach. Niektóre nie były "do rany przyłóż", bywały agresywne. Widać, że jest z tym tam problem.
Co możesz robić w Słonecznym Brzegu, jakie atrakcje?
- Aquapark Action,
- plażowanie- jego 6 km piaszczysta plaża na pewno skusi Cię na plażing,
- imprezowanie- taniej niż na zachodzie Europy, w sezonie gwarantowana pogoda,
- świetna baza wypadowa do sąsiednich miast tj. Nesebyr.
Popularność tego miejsca zawdzięcza się głównie cenom oraz pogodzie. Można upolować dość tanio lot oraz ceny na miejscu również nie są wygórowane. Według mnie i wielu innych opinii, śmiem stwierdzić, że bardziej się opłaca finansowo wyjechać tam, niż nad polskie morze.
W drodze powrotnej do Polski, zrobiliśmy nocleg w Szumen. Pokój mieliśmy tuż przy parku miejskim. Na miejscu okazało się, że jesteśmy jedynymi gośćmi w hostelu. Kamienica miała do dyspozycji ogromny hol dla gości, gdzie był sklepik, bar, kanapy, TV, ogromny oszklony loft. Klimatyczne miejsce. W łazience w naszym pokoju mieliśmy podświetlany sufit o wzorze nieba :-) Nasz pokój miał z 16 kontaktów ! Chyba, był tu kiedyś hostel, tylko został przerobiony na pokoje.
Wyszliśmy na miasto na zakupy, na drogę powrotną oraz obiad. Sugerując się opiniami nt. restauracji, na miejscu zjadłam najgorszego burgera ever, za to frytki były super ! Z wyglądu był piękny, w smaku 1/10 ! Zostawiłam go.
Następnego dnia ruszyliśmy z samego rana do Rumunii.
Komentarze
Prześlij komentarz