Zapewne zastanawiacie się, gdzie pierzemy swoje ubrania podczas podróży. Cóż, szykując się do wyjazdu, założyliśmy od samego początku, że nie bierzemy dużo rzeczy. To nie jest kraj trzeciego świata, że nie można czegoś dokupić na miejscu. Tam są naprawdę sklepy, nawet Tesco Lotus ! :-) Kierowaliśmy się głównie zasadą, ile bierzesz rzeczy, tyle będziesz ciągał na swoich barkach. Ta zasada pomogła nam wybrać nasze podstawowe minimum. Wspominałam, że mieliśmy 1 plecak 50l, dwa małe plecaki podręczne + torba na laptopa.
Trafialiśmy zawsze na takie hotele, gdzie pralnie mieliśmy na miejscu (z boku w lobby lub na parkingu hotelu pod daszkiem). Jednak gdyby, nie było takiej full opcji w hotelu, w Tajlandii, bardzo popularne są pralnie uliczne. W otwartym garażu, stoją pralki, do której przymocowane są metalowe skrzyneczki, na monety. W zależności od ilości ubrań, wybierasz wielkość bębna w pralce. My zawsze wybieraliśmy najmniejszy, no bo mamy bardzo mało ciuchów :-) Pranie robiliśmy co 5-6 dni. Np.w listopadzie za pranie zapłaciliśmy jakieś 11 zł.
Cena: najmniejsza pralka cena 30 thb = 3,29 PLN (przyjmuje tylko monety 10 thb), widziałam również większe pralki z większymi bębnami za 40 thb = 4,39 PLN.
Cena: najmniejsza pralka cena 30 thb = 3,29 PLN (przyjmuje tylko monety 10 thb), widziałam również większe pralki z większymi bębnami za 40 thb = 4,39 PLN.
skrzynka do wrzucania monet |
Płyn do płukania/ zmiękczania: Można dokupić również płyn do płukania, zmiękczania, cena 5 thb = 0,55 PLN, starcza na 1 pranie.
Program zazwyczaj jest już automatycznie ustawiony, wystarczy wcisnać tylko START/ POWER. Wracasz po nie za jakąś godzinę.
Czas prania: 1 godzina/ 40 minut w zależności od pralki.
Suszenie: mieliśmy możliwość skorzystania z suszarki w hotelu, wkładasz wilgotne ubrania do środka, za 10 minut suszenia płacisz 10 thb (1,10 PLN). To słabe rozwiązanie, po 20 minutach suszenia, pranie nadal było wilgotne. Lepiej korzystać z ciepłego naturalnego klimatu Tajlandii :-)
Komentarze
Prześlij komentarz