Przejdź do głównej zawartości

Lot samolotem z dzieckiem

Khao San Road

Ciężka noc za nami, upał dał się w kość. Nie korzystamy zbytnio z klimatyzacji, w celu przystosowania się do tutejszej temperatury. Pół nocy wiercenia się, przerzucania z boku na bok. Co spowodowało, wstanie o godzinie 09.30. Tradycyjnie kawa. Dziś spróbowaliśmy tosta na gorąco oraz lokalny owocowy jogurt. Tost przygotowuje ekspedientka. Ciekawa alternatywa na spożycie śniadania dla świeżaków.
widok z portu
Dziś planujemy pojechać na Khao San Road. Wybierzemy się tam łódką.
podróż łódką
Tajlandia świetnie wykorzystuje wszelkie dostępne możliwości poruszania się po mieście. Wybraliśmy łódkę z flagą pomarańczową, ponieważ jest najtańsza. Dla nas jest to kolejna atrakcja za drobne pieniądze. Bilet kosztuje 15 thb za osobę, nie ważne ile przystanków pokonujesz. 
bilet 15 thb za osobę
Zauważyłam, że Tajowie, są bardzo uprzejmi. Ustępują miejsca starszym, dzieciom oraz turystom :-) Powiew wiatru działał na nas bardzo kojąco. Gdy dotarliśmy na miejsce, wszędzie tłumy turystów, a co za tym idzie hałas, "hello my friend", " thai massage", "cheap suits Sir". Szczerze powiedziawszy nie przepadam za takimi miejscami, ale chciałam przekonywać się na własne oczy, jak tam jest. Dodatkową atrakcją były tam: stoiska z pieczonymi robakami, pająkami, skorpionami. Oczywiście "photo 10 B" :-)
stoisko z "przysmakami"
 Spróbowałam w końcu mango sticky rice (rozgotowany ryż z mlekiem kokosowym oraz z dojrzałym mango 50 thb). Przepyszne !!!
mango sticky rice
 Co 100 m naciągacze. Na dłuższą metę bardzo męczące, z jednej strony chcesz sobie przejść w spokoju pooglądać stoiska, z drugiej strony nie chcesz go ignorować, bo to nie grzeczne. Jednak po trzecim natręctwie, nie masz wątpliwości co masz wybrać. Obowiązkowe unikanie kontaktu wzrokowego, w przeciwnym razie już po Tobie.
Wróciliśmy z powrotem łódką. Zdążyło już się ściemnić, wtedy Bangkok zaczyna żyć. Uliczne knajpki przepełnione, duży ruch na ulicach. Uważajcie na chodnikach, nie tylko ludzie lubią się po nich poruszać, ale również motocykle w godzinach szczytu. Zmierzamy w kierunku stoiska, w którym w tamtym roku namierzyliśmy ukochanego schabowego. Tradycyjnie tłum, stoliki wszystkie zajęte. Może wracając, miejsce się zwolni. Po drugim kółku udało się :-) Oczywiście schabowy musi być oraz pad thai przepięknie podany, równie dobrze smakował. Uliczne knajpki mają to do siebie, że czujesz asymilację z tutejszą kulturą. Siedzisz przy jednym stoliku z Tajami, bo po prostu nie masz do dyspozycji wolnego stolika. Spoglądasz wokół jak ludzie krzątają się w "kuchni", patrzysz na przechodzących ludzi, którzy zaglądają Ci w talerz myśląc: "Ciekawe co je?".  Są tu zapachy, których nie da się opisać, trzeba je poczuć. 
 
pad thai (smażony makaron,  kiełki, szczypior, jajko,orzeszki ziemne,limonka)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Egzotyczne owoce w Tajlandii

Będąc w egzotycznym kraju, nie sposób jest się oprzeć w testowaniu tutejszych owoców. Wraz z rozwojem infrastruktury transportu niemal każdy egzotyczny owoc możemy znaleźć w sąsiednim markecie mieszkając w Polsce. Dziś przeglądając z ciekawości gazetki "Co mamy w promocji po świętach w Polsce?" (wyjaśnienie: został mi taki nawyk, nawet będąc obecnie w Azji, czasami lubię zajrzeć do gazetek dużych marketów, co jest obecnie na topie, mam świadomość, że wszystko szybko się zmienia, nie chcę wrócić do Polski i mieć świadomość Neandertalczyka ;-) ). Zauważyłam owoce, które mamy dostępne na każdym lokalnym bazarku w Tajlandii. Cóż porównajmy ceny, smaki, wygląd.  Znamy większości smaki tych owoców, ponieważ są ogólnodostępne w Polsce, ale czy ich smak jest taki sam? Przykładowa tabela cen owoców Polska / Tajlandia (stan cen z dn. 27.12.2017 r.) Lp Owoc Polska Tajlandia Biedronka Lidl Tesco Auchan Carrefour

Tajskie kosmetyki cz.1

Planując kolejną podróż do Tajlandii, chciałam po testować tym razem tutejszych kosmetyków. Zrobiłam rozeznanie w sieci, jednak ciężko coś znaleźć konkretnego. Większość kosmetyków typu: kremów, masek, filtrów do opalania jest wybielająca. Sporo z nich pochodzi z Japonii. Poniżej wzięłam pod uwagę te najczęściej polecane i spotykane w sklepie ogólnodostępnym seven eleven (7/11). PASTA DO ZĘBÓW Na pierwszy ogień: ziołowa pasta do zębów. Dostępna również w smaku: kokosowym.  Cena: 49 THB = 5,29 PLN Pojemność: 25 g Zapach : polski amol Konsystencja: gęsta Opis: ziołowa, wybielająca, usuwa odbarwienia po kawie, herbacie, tytoniu, utrzymuje świeży oddech. Stosowanie: dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Zalety: pomimo skąpej pojemności, wydaje się być bardzo wydajna, mocno się pieni, naturalne składniki. Wady: gorzka w smaku (przy kilku pierwszych użyciach, potem człowiek się przyzwyczaja), mała pojemność. Po trzy tygodniowym stosowaniu widzę same plusy: Faktycznie wybiela zęby, b

Tajskie kosmetyki cz.3

Postanowiłam napisać kolejną część dotyczącą tajskich kosmetyków. Będąc w Tajlandii napewno warto przetestować poniższe dwa produkty. Lolane Natura Hair Treatment – Maska do włosów Maska stosowana do włosów suchych i zniszczonych. Zawiera olej jojoba oraz protein jedwabiu. Sposób użycia: Po umyciu włosów nałóż maskę na wilgotne włosy i delikatnie wmasuj. Pozostaw na kilka minut, a następnie spłucz wodą. Efekt: włosy pięknie pachną, są delikatne, miękkie. Nieśmiele porównać je w dotyku do jedwabiu, w końcu to jeden ze składników maski :-) Pojemność: 100g, 500g. Cena (100g, 2018r.): 42 THB (4,62 PLN) Maski można kupić m.in. w 7eleven oraz w Family Mart. Dostępne są również inne rodzaje masek z tej serii: Color Shield ze słonecznika, Diamond Shine System z masłem macadamia, Revital Hair Fall z buraków, For smooth andstraight z ekstraktu białej lilii. Puder ryżowy marki Srichand Bangkok 1948 Znacie to uczucie będąc w Azji: "mogłabym ro