Przejdź do głównej zawartości

Lot samolotem z dzieckiem

Trasa Transfogarska

  Wynajęliśmy pokój w górach przed trasą transfogarską, w obiekcie przy strumyku.

 W pokoju miało się wrażenie, że ktoś odkręcił prysznic ;-) Właściciel rozmawiał bardziej po rosyjsku niż po angielsku, dało się dogadać, co nieco pamiętamy ze szkoły. W nocy temperatura spadła do 5 stopni. Gdy rozpalono w głównym piecu, w pokoju mieliśmy dosłownie saunę, nie dało się oddychać! Otwieraliśmy często okno, żeby wpuścić trochę świeżego górskiego powietrza.

Klimatyczne noclegowe miejsce, do popołudnia byliśmy sami w całym obiekcie. Wyruszyliśmy około 8 rano w trasę. Był poniedziałek 06 września, już po sezonie, nie bez powodu wybraliśmy ten dzień. Szukając informacji nt. trasy, przerażała nas ilość samochodów, korki na trasie oraz ilość ludzi. Zapowiadało się dobrze, nikt nie jechał. Prawdą jest, że to chyba jedna z najpiękniejszych tras w Europie! Co kilometr mieliśmy ochotę się zatrzymać i podziwiać piękno gór, strumyków, lasów. Widoki niesamowite!

Droga była kręta, ale w bardzo dobrym stanie. Przy bardzo mocnych zakrętach były po dwa pasy ruchu dla kierowców. Ogólnie stan dróg w Rumunii na plus, byliśmy miło zaskoczeni. Gdy dojechaliśmy na górę, okazało się, że wielu turystów już tam było ;-) Nie wpadłam na to, że trasa działa również w drugą stronę. Sporo straganów z lokalnymi przysmakami np. dojrzewające wędliny, owcze/kozie sery, pamiątki, ubrania. 
Udaliśmy się na płatny parking, temperatura dochodziła do max 8 stopni ! Koszt parkingu: 1,5h 20 leja (ok.19 zł). Nie będę ściemniać było zimno! Nie przygotowałam się na to, ale nie byłam jedyna. Widziałam osoby w japonkach oraz w krótkich spodenkach. No cóż by się spodziewał, że w górach będzie zimno ;-)

Warto co nieco opowiedzieć o tej słynnej trasie.

Budowa została rozpoczęta w latach 70’, na polecenie ówczesnego dyktatora, który obawiał się inwazji Związku Radzieckiego. Jej długość szacowana jest na 151 km. Z powodu licznych zakrętów obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h. Wzdłuż trasy warto zobaczyć następujące atrakcje: zamek Drakuli (do pokonania 1490 schodów, my odpuściliśmy ze względu na malucha) oraz kolejna atrakcja to tama/ zapora Vidraru powstała w 1965r. Na miejscu spotkaliśmy sporo ludzi, do tego autokary, problem z wolnym miejscem do zaparkowania również odpuściliśmy. W drodze powrotnej spotkaliśmy niedźwiedzia przy drodze, byliśmy świadkami dokarmiania bułkami przez turystów. Podobno to częsty widok. Mam mieszane uczucia, co do tego, nie jest to zbyt mądre zachowanie, dokarmianie dzikiego zwierzęcia w celu lepszego ujęcia. Nie dziwę się, dlaczego widziane są tam na trasie niedźwiedzie.

Byliśmy zachwyceni tą trasą. To co pisali to prawda, widoki zapierały dech w piersiach. Mieliśmy farta, że wyruszyliśmy tam z samego rana, ponieważ już około godziny 11.00, pojawiły się chmury na szczycie gór i panorama samej trasy była już niewidoczna. Nam się udało, z czego byliśmy naprawdę niemal dumni. Skosztowaliśmy kiełbasy zapiekanej w kozim lub owczym serze (ok.15zł), kupiliśmy magnesy, wędlinę, sery i kruche ciasto malinowe i mogliśmy ruszyć dalej.

    Zjeżdżając z trasy mijaliśmy przepiękne lasy, wodospady górskie, pastwiska owiec. W głowach mieliśmy myśli, musimy kiedyś przejechać się drugą popularną trasą transalpiną.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Egzotyczne owoce w Tajlandii

Będąc w egzotycznym kraju, nie sposób jest się oprzeć w testowaniu tutejszych owoców. Wraz z rozwojem infrastruktury transportu niemal każdy egzotyczny owoc możemy znaleźć w sąsiednim markecie mieszkając w Polsce. Dziś przeglądając z ciekawości gazetki "Co mamy w promocji po świętach w Polsce?" (wyjaśnienie: został mi taki nawyk, nawet będąc obecnie w Azji, czasami lubię zajrzeć do gazetek dużych marketów, co jest obecnie na topie, mam świadomość, że wszystko szybko się zmienia, nie chcę wrócić do Polski i mieć świadomość Neandertalczyka ;-) ). Zauważyłam owoce, które mamy dostępne na każdym lokalnym bazarku w Tajlandii. Cóż porównajmy ceny, smaki, wygląd.  Znamy większości smaki tych owoców, ponieważ są ogólnodostępne w Polsce, ale czy ich smak jest taki sam? Przykładowa tabela cen owoców Polska / Tajlandia (stan cen z dn. 27.12.2017 r.) Lp Owoc Polska Tajlandia Biedronka Lidl Tesco Auchan Carrefour

Tajskie kosmetyki cz.1

Planując kolejną podróż do Tajlandii, chciałam po testować tym razem tutejszych kosmetyków. Zrobiłam rozeznanie w sieci, jednak ciężko coś znaleźć konkretnego. Większość kosmetyków typu: kremów, masek, filtrów do opalania jest wybielająca. Sporo z nich pochodzi z Japonii. Poniżej wzięłam pod uwagę te najczęściej polecane i spotykane w sklepie ogólnodostępnym seven eleven (7/11). PASTA DO ZĘBÓW Na pierwszy ogień: ziołowa pasta do zębów. Dostępna również w smaku: kokosowym.  Cena: 49 THB = 5,29 PLN Pojemność: 25 g Zapach : polski amol Konsystencja: gęsta Opis: ziołowa, wybielająca, usuwa odbarwienia po kawie, herbacie, tytoniu, utrzymuje świeży oddech. Stosowanie: dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Zalety: pomimo skąpej pojemności, wydaje się być bardzo wydajna, mocno się pieni, naturalne składniki. Wady: gorzka w smaku (przy kilku pierwszych użyciach, potem człowiek się przyzwyczaja), mała pojemność. Po trzy tygodniowym stosowaniu widzę same plusy: Faktycznie wybiela zęby, b

Tajskie kosmetyki cz.3

Postanowiłam napisać kolejną część dotyczącą tajskich kosmetyków. Będąc w Tajlandii napewno warto przetestować poniższe dwa produkty. Lolane Natura Hair Treatment – Maska do włosów Maska stosowana do włosów suchych i zniszczonych. Zawiera olej jojoba oraz protein jedwabiu. Sposób użycia: Po umyciu włosów nałóż maskę na wilgotne włosy i delikatnie wmasuj. Pozostaw na kilka minut, a następnie spłucz wodą. Efekt: włosy pięknie pachną, są delikatne, miękkie. Nieśmiele porównać je w dotyku do jedwabiu, w końcu to jeden ze składników maski :-) Pojemność: 100g, 500g. Cena (100g, 2018r.): 42 THB (4,62 PLN) Maski można kupić m.in. w 7eleven oraz w Family Mart. Dostępne są również inne rodzaje masek z tej serii: Color Shield ze słonecznika, Diamond Shine System z masłem macadamia, Revital Hair Fall z buraków, For smooth andstraight z ekstraktu białej lilii. Puder ryżowy marki Srichand Bangkok 1948 Znacie to uczucie będąc w Azji: "mogłabym ro