Przejdź do głównej zawartości

Lot samolotem z dzieckiem

Lot

Pobudka 06:00 rano, sen był niespokojny. Dwa powody do wstania z łóżka: WC oraz jakiś koszmar. Swoją drogą nawet nie wiem co mi się śniło. Śniadanie marne, musimy skończyć jedzenie, które nam pozostało. Grzech wrzucać- święta dewiza mojej babci/mamy, a teraz moja. Co zjedliśmy? Kawą tego bym nie nazwała, nawet „to” obok kawy nie stało. Pomidor bez soli to żaden pomidor w sezonie zimy. Uroki wyprowadzki. Wiem, powiecie jaka zima, mamy przecież złotą jesień, 2 stopnie nie dają nam odczuć tej jesieni. Niestety. Chciałoby się rzecz czapki z głów...
07:00 spakowani, śmieci wyrzucone, czas rozstać się z mieszkaniem, które nam służyło ponad 3 lata. Klucze zdane, pożegnanie z właścicielką, swoją drogą każdy powinien doświadczyć takiej bezproblemowej współpracy. Po 3 latach, poznałam właścicielkę wynajmowanego przez nas mieszkania :)!
Lot o 10.00, musimy przekazać samochód. Mokotów tradycyjnie- poranki w stolicy wyglądają tak samo: korki. Mamy obawę, że możemy się nie wyrobić. Bez zbędnych formalności, zdajemy bagaże, przechodzimy kontrolę bezpieczeństwa, energetyk- zginął śmiercią naturalną. Niech podniesie łapkę ten, który czegoś nie stracił podczas takiej kontroli.
Lot Aeroflot, całkiem przyjemnie, mało ludzi (dostępne 3 siedzenia - 2 zajęte przez nas), mała przekąska „gratis”. Dolatujemy do Moskwy, no i proszę państwa śnieg! Kto by się spodziewał śniegu w „złotą jesień” ;) Kolejna kontrola. Nieprzyjemne twarze- nie to, że mam coś do Rosjan, ale każdy zna kogoś o nieprzyjemnym wyrazie twarzy, prawda? No i czekamy ponad 5 godzin na przesiadkę. W oddali unosi się specyficzny zapach rosyjskich perfum, dziwne fryzury, zbyt przesadzone make-upy, nietypowe ubrania. Kto co lubi, o gustach się nie dyskutuje. Swoją drogą spotkaliśmy kilka gołębi wewnątrz lotniska. Do tej pory nie spotykane zjawisko. Odczekaliśmy swoje, kolejka jak za komuny, do oprawy. Oczekiwanie kto usiądzie obok Ciebie. No i masz Ci babo placek. Młoda Rosjanka z rocznym chłopczykiem, ciekawym wszystkiego i każdego w zasięgu swoich 10 cm ;) Cóż, nie mam nic do matek z dziećmi, aczkolwiek byłoby dobrym rozwiązaniem w samolotach wyodrębnić im jakiś większy kącik np. zabawkami, gdzie mogły spokojnie ze swoimi szkrabami spokojnie przelecieć te 9 godzin. Ciężko dorosłemu człowiekowi przetrwać tyle godzin w samolocie, a co dopiero takiemu bobasowi i jego rodzicom. Jakby ktoś usłyszał moje myśli, „wyproszono kobietę” w bardziej komfortową lokalizację samolotu. Brawo Aeroflot! Nie cieszę się, że kobieta od nas odeszła, spokojnie, ktoś inny usiadł na jej miejsce. Pani śpiąca 8 - 9 godzin, z pominięciem posiłków. Jak to dobrze, że mój pęcherz jest tak wytrzymały ! Dzięki Ci Panie :) W kolejce do Boga o wzrost, udałam się do kolejki po dobry pęcherz. Wylądowaliśmy: były brawa na pokładzie, a skąd Rosjanie znają Rubika? Stereotyp, że Polacy klaskają jest nieaktualny.
Wyjście z samolotu -> uzupełnienie Arrival card -> WC (pęcherz mi podziękował -> kontrola paszportów/wiz -> odebranie bagażu (świetny pomysł na rzucający się z daleka pokrowiec ochronny koloru pomarańczowego, w 2 sekundy wzrokowo odnaleźliśmy nasz plecak) -> kantor -> kupno karty do Internetu.
karta do internetu kupiona na lotnisku
Podążamy Skytrain do hotelu na Surasak. Moje plecy odczuły słodki ciężar mojego netbooka (4,7kg w tym dodatki). Widzimy znajome twarze z samolotu, może jadą w tym samym kierunku? Jest tylko 27 stopni, fajny powiew wiatru, brak słońca. Pogoda idealna. Choć moje wilgotne plecy - chciały by to również potwierdzić. Jesteśmy w drodze do hotelu, wiele się pozmieniało „na nowe” może lepsze. Czas pokaże. Dużo nowych zabudowań, nowe hotele, wieżowce. Ale gdzie to BHP?! Ciekawa jestem, jaka jest ilość wypadków śmiertelnych na takich budowach. Częsty widok kobiet, i uwaga nie są kierownikami budowy, pracują fizycznie w parze z mężczyznami. 
zakazy w metrze
Zawiodłam się na naszym hotelu, po wcześniejszej rezerwacji e-mailowej (jakieś 1,5 miesiąca wcześniej, po wspólnych uzgodnieniach) pokoju za 7000 thb, (na miesiąc) okazało się na miejscu, że nie ma wolnych miejsc. Zaproponowała nam pokój (a raczej sypialnia + aneks kuchenny + łazienka) za 8500 thb. Cóż bierzemy... nie mamy siły się kłócić, marudzić, narzekać. Oczywiście: dodatkowo płatny Internet (750 thb, licznik woda, prąd). Szybki prysznic i podążamy zobaczyć co się zmieniło od tamtego roku. Cóż … nie wiele, przynajmniej ta część wschodnia. Nasz smakołyk: naleśnik na maśle, z bananem, karmelem, czekoladą (40 thb). 
naleśnik na maśle, z bananem, czekoladą, polany karmelem (40 thb)
Zjedliśmy obiad: przeszkodziliśmy Pani właścicielce w drzemce, bo człowiek powinien w pracy odpoczywać, bierzmy przykład z Tajów! Aj chyba wybiliśmy Panią z tropu, przez ten przerwany sen, bo zamawiałam fried rice + pineaapple +„no chicken”, a dostałam „ chicken” (45 thb), 1x coca-cola (10thb). Motto Tajów: ”Nic się nie stało”i tę regułę przyjęłam po odebraniu zamówienia. Basen, długo wyczekiwany moment. Zimna woda ochłody doda i dodała, tak, że druga strona kartki się zaczęła. A już jutro … Park Lumpini ?
obiad w lokalnej knajpce

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Egzotyczne owoce w Tajlandii

Będąc w egzotycznym kraju, nie sposób jest się oprzeć w testowaniu tutejszych owoców. Wraz z rozwojem infrastruktury transportu niemal każdy egzotyczny owoc możemy znaleźć w sąsiednim markecie mieszkając w Polsce. Dziś przeglądając z ciekawości gazetki "Co mamy w promocji po świętach w Polsce?" (wyjaśnienie: został mi taki nawyk, nawet będąc obecnie w Azji, czasami lubię zajrzeć do gazetek dużych marketów, co jest obecnie na topie, mam świadomość, że wszystko szybko się zmienia, nie chcę wrócić do Polski i mieć świadomość Neandertalczyka ;-) ). Zauważyłam owoce, które mamy dostępne na każdym lokalnym bazarku w Tajlandii. Cóż porównajmy ceny, smaki, wygląd.  Znamy większości smaki tych owoców, ponieważ są ogólnodostępne w Polsce, ale czy ich smak jest taki sam? Przykładowa tabela cen owoców Polska / Tajlandia (stan cen z dn. 27.12.2017 r.) Lp Owoc Polska Tajlandia Biedronka Lidl Tesco Auchan Carrefour

Tajskie kosmetyki cz.1

Planując kolejną podróż do Tajlandii, chciałam po testować tym razem tutejszych kosmetyków. Zrobiłam rozeznanie w sieci, jednak ciężko coś znaleźć konkretnego. Większość kosmetyków typu: kremów, masek, filtrów do opalania jest wybielająca. Sporo z nich pochodzi z Japonii. Poniżej wzięłam pod uwagę te najczęściej polecane i spotykane w sklepie ogólnodostępnym seven eleven (7/11). PASTA DO ZĘBÓW Na pierwszy ogień: ziołowa pasta do zębów. Dostępna również w smaku: kokosowym.  Cena: 49 THB = 5,29 PLN Pojemność: 25 g Zapach : polski amol Konsystencja: gęsta Opis: ziołowa, wybielająca, usuwa odbarwienia po kawie, herbacie, tytoniu, utrzymuje świeży oddech. Stosowanie: dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Zalety: pomimo skąpej pojemności, wydaje się być bardzo wydajna, mocno się pieni, naturalne składniki. Wady: gorzka w smaku (przy kilku pierwszych użyciach, potem człowiek się przyzwyczaja), mała pojemność. Po trzy tygodniowym stosowaniu widzę same plusy: Faktycznie wybiela zęby, b

Tajskie kosmetyki cz.3

Postanowiłam napisać kolejną część dotyczącą tajskich kosmetyków. Będąc w Tajlandii napewno warto przetestować poniższe dwa produkty. Lolane Natura Hair Treatment – Maska do włosów Maska stosowana do włosów suchych i zniszczonych. Zawiera olej jojoba oraz protein jedwabiu. Sposób użycia: Po umyciu włosów nałóż maskę na wilgotne włosy i delikatnie wmasuj. Pozostaw na kilka minut, a następnie spłucz wodą. Efekt: włosy pięknie pachną, są delikatne, miękkie. Nieśmiele porównać je w dotyku do jedwabiu, w końcu to jeden ze składników maski :-) Pojemność: 100g, 500g. Cena (100g, 2018r.): 42 THB (4,62 PLN) Maski można kupić m.in. w 7eleven oraz w Family Mart. Dostępne są również inne rodzaje masek z tej serii: Color Shield ze słonecznika, Diamond Shine System z masłem macadamia, Revital Hair Fall z buraków, For smooth andstraight z ekstraktu białej lilii. Puder ryżowy marki Srichand Bangkok 1948 Znacie to uczucie będąc w Azji: "mogłabym ro