Plażowanie! Pattaya to nie tylko miasto rozpusty oraz ciągłych imprez. Ma kilka fajnych miejsc, na które warto według turystów zajrzeć. Dziś chcemy się o tym przekonać i udajemy się na wyspę Ko Lan. Podobno w weekend jest najwięcej ludzi, dlatego jedziemy tam w piątek.
Jedziemy z Jomtien Beach do portu Hai Pier pick upem lokalnym (tzw. bath bus) cena za osobę 10 thb, przynajmniej my tak płaciliśmy, a kierowca nie wyraził sprzeciwu. Promy pływają od godziny 08:00 do głównej plaży Tawaen.
tablica z rozkładem |
Cena za bilet na prom to 30 thb od osoby, można również wybrać motorówkę: droższą, ale szybszą. Udaje nam się sprawnie dostać na prom i wyruszamy ok. 08:40. Cóż nakładamy pomarańczowe kapoki. Dziwne po raz pierwszy się z tym spotykamy, czyżby mogło być niebezpiecznie? Jest mi to jak najbardziej na rękę, ponieważ nie umiem pływać. Na promie mogę wymienić głównie trzy nacje: Rosjanie (ok. 49%), Chińczycy (ok. 40%) i Tajowie (ok. 10%), ten 1% - inni (m. in. my).
Po 40 minutach jesteśmy na brzegu, cóż jest wcześnie, a już jest dużo ludzi ... plaża Tawaen – najbardziej oblegana. Ludziom nie chce się jechać dalej, więc zostają na tej głównej, tym lepiej dla nas. My od razu idziemy szukać transportu na Tien Beach. Jest opcja wypożyczenia skutera, ale cena z tego co słyszałam to około 250 thb (ok. 27 zł) po mocnym targowaniu. My mieliśmy plan, żeby przyjechać tu na kilka godzin na jedną plaże i wrócić do miasta. Zobaczyłam pick upy, podeszliśmy i zapytaliśmy się dokąd jeżdżą, okazało się, że na różne plaże np. Monkey Beach (małp już mam dość, więc podziękowałam). Nas interesowała plaża w Tien Beach, cena za osobę to 40 thb, nie ma tragedii. Droga na wyspie ułożona jest kostką brukową, każdy próg zwalniający, dziurę, wzniesienie moje 4 litery bardzo odczuwały. Trzeba było się mocno trzymać ! No i się wkurzyłam, bo koleś nas zawiózł na plaże Samae Beach.
Samae Beach |
Było tam mało ludzi, ale to miejsce miało pełno leżaków, i słaby klimat. Do naszej plaży Tien mieliśmy pieszo 800 m, postanowiliśmy udać się tam o własnych siłach. Pytając po drodze lokalnych o trasę udało nam się! Zobaczyłam betonowy mostek, który prowadził na plaże Tien.
Tien Beach |
Woda na całej wyspie jest krystaliczna, biały piasek i mamy raj ! Jeszcze nigdy nie widziałam tak czystej wody. Wow ! Nawet nie było dużo ludzi, a jak potem zjechali się Chińczycy to oni długo na słońcu nie lubią być, więc szybko się zmywali na motorówkach. Była możliwość przejechania się skuterem bądź na napompowanym bananie. Woda cudowna delikatnie chłodna, przy brzegu cieplutka. Znaleźliśmy miejsce w cieniu, aby oszczędzić na wynajęciu leżaka (100 thb za osobę).
Oczywiście panowie od leżaków dobrze zagospodarowali sobie przestrzeń gdzie był choć mały skrawek cienia, w celu wymuszenia u nich wynajmu leżaka. Na podobny pomysł wpadli Rosjanie, którzy obok nas się rozłożyli. Panu było to nie w smak, próbował ich zniechęcić np. nie pozwolił im palić papierosów, ale jak wykupią u niego leżak to będą mogli wtedy palić haha, albo zaczął zamiatać leżaki z piasku, który spadał wprost na turystów z Rosji. To była już lekka przesada. Zamiast zachęcać to zniechęcał do siebie i jego oferty. Zabawni byli Chińczycy, którzy wskakiwali na skuter wodny w celu zrobienia sobie zdjęć, to również właścicielowi się nie spodobało, podobnie panie z Chin pozujące na nadmuchanym bananie. Potem właściciel sam już siedział na bananie, żeby nikt na niego nie mógł usiąść, tak po prostu zapobiegawczo. Cudowne miejsce, nawet turyści nie byli w stanie popsuć tego miejsca.
Udaliśmy się do pick up'a, żeby wrócić na prom, bilet wyniósł 30 thb za osobę. Pan uzbierał samochód i ruszyliśmy do portu, ale drugiego ... Wioska rybacka z domkami na palach, kolorowa, trochę przypominająca tą w Ketam, ale znacznie czystsza.
miasteczko portowe w Ko Lan |
O 14 mieliśmy prom powrotny, i płynęliśmy tylko 30 minut. Po powrocie zobaczyłam siebie w lustrze ... bez komentarza. Wyglądam jak skwarka. Filtr 50 pomógł, ale nie tam gdzie trzeba, no cóż kąpiąc się zmywał się, to naturalne. W wodzie człowiek nie czuje tak temperatury, a na niebie nie było żadnej chmurki. Tymczasem idę po żel aloesowy na złagodzenie.
Podsumowanie:
Jak dostać się na wyspę Ko Lan?
Udać się na prom niedaleko Walking Street i wsiąść do motorówki lub promu (bilet za osobę 30thb).
port w Pattayi |
Którą plaże wybrać?
Osobiście byłam tylko na 3: Tamae, Samae, Tien. Według mnie najlepsza to Tien.
Jak przemieszczać się po wyspie?
Można na miejscu wypożyczyć skuter, wynająć kierowcę lub udać się granatowym pick upem na jedną z plaż.
Moje rady: FILTR przeciwsłoneczny! Człowiek w takiej scenerii będąc w chłodnej wodzie zapomina o pełnym słońcu i ponad 36 stopniach w cieniu.
Komentarze
Prześlij komentarz