Po zjedzeniu śniadania pączki donuts (negatyw: dupa rośnie) + biała kawa (pozytyw: przepyszna !!!) ogarniamy się, załatwiamy to co mamy zaległe i popołudniu ruszamy na miasto zjeść obiad (negatyw: ceny z kosmosu, dwa razy większe niż w Ubud; pozytyw: nawet na Bali możesz poczuć się jak we Włoszech/ w Grecji dania od koloru do wyboru). Idąc ulicą spotykasz wielu przyjaciół, którzy krzyczą na Twój widok "Friends! How are you?", potem oferują z uśmiechem numer pięć transport. Jacy kochani, mili panowie, zawsze służą pomocą, nawet gdy jej nie potrzebujesz. Na chodniku, każdy troszczy się o Twoje ciało, oferując Ci spa, masaże. Nawet nie musisz wchodzić do środka, żeby wiedzieć co Ci oferują i w jakich cenach. Taka wygoda! Robiąc zakupy w sklepie spożywczym musisz liczyć w głowie ile zapłacisz za całość, kasjerzy lubią sprawdzać naszą czujność. Dziś na przykład pan nie wydał nam 50 000 rupii. Oczywiście zwróciliśmy mu uwagę, udał głupiego, nawet nie przeprosił za błąd (zapewne nie wyspał się).
|
niebieska pepsi |
Złośliwość rzeczy martwych, często psują im się kasy, albo nie otrzymujemy paragonu, ale od czego są kalkulatory! Znaleźliśmy rosyjską restauracje, w której są pierogi oraz plemienie! Udaliśmy się do niej Grabem, trafił nam się bardzo gadatliwy kierowca. Popytałam go co nie co. Potwierdził to, że taksówkarze nie lubią ich, i bardzo zawyżają ceny turystom, policja jest tutaj dobra, ale nie dla turystów, taki padł wniosek gdy zapytałam go czy bez prawo jazdy kategorii A możemy tutaj jeździć skuterem. Zapytałam również, którzy turyści są najbardziej szaleni według niego, odpowiedział, że Australijczycy. Bardzo sympatyczny pan.
|
nasi goreng z satay (smażony ryż z warzywami, jajkiem, saszłyk z kurczaka) |
Wiecie jakie jest to uczucie jak przez 6 miesięcy miłośnik pierogów ruskich, ponownie czuje ich smak ? Dupy nie urywały, no bo skąd Indonezyjczyk może wiedzieć jak smakują prawdziwe pierogi. Za to zdecydowanie lepsze były plemienie z kurczakiem. Mają w ofercie jeszcze m. in. kotlety mielone, kwas, kompot, barszcz czerwony, kapuśniak. Fajnie, że jest tu taka różnorodność. Obsługa nawet umie kilka słów po rosyjsku np. „Dziękuje”. Pewnego dnia szukaliśmy pralni, sprawdziliśmy kilka i ceny były z kosmosu. Wyszliśmy z głównej ulicy pełnej turystów i wiecie co odkryłam? Namiastkę prawdziwej Indonezji !
Nareszcie. Zastanawiałam się, gdzie Ci wszyscy Indonezyjczycy mieszkają w Kucie. Okazało się, że bardzo blisko, tylko trzeba wejść głębiej. Udało się znaleźć pralnie dwa razy tańszą, nieopodal był nasz ulubiony sklep Indomarket, garkuchnie, stragany na ulicach z jedzeniem. Żałuje, że dopiero teraz. W Kucie w 2002 roku i 2005 roku były dwa zamachy terrorystyczne. W pierwszym zginęło, aż 202 osoby, w tym jedna Polka. W centrum miasta znajduje się pomnik z ogromną tablicą upamiętniającą tą tragedię.
Ogólnie widać zaostrzone środki ostrożności nawet teraz. W galeriach handlowych przy wejściu stroją ochroniarze ze skanerem, w klubach podobnie sprawdza się plecaki, torby. Przy wjeździe do hotelów nawet sprawdzają samochody czy w środku nie ma jakiegoś ładunku wybuchowego.
Co mnie zasmuciło w Kucie? Karoce z koniami ... niestety jest na to popyt. Nie należe do miłośników zwierząt, ale widąc te konie, które z postury są dwa razy mniejsze od typowo polskich koni, taki widok kuje w serce.
Miejsce nie powala na kolana, jeżeli jesteś fanem: imprez, otwartych barów na kółkach, zakupów to miejsce idealne dla Ciebie.
|
w Indonezji nawet samochody, skutery są dekorowane |
Komentarze
Prześlij komentarz