Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

Lot samolotem z dzieckiem

Saturday Night Market- Wua Lai Road

Koniec roku się zbliża, a my zmieniamy lokalizację noclegu. Przemieszczamy się do centrum miasta Chiang Mai. Dzięki temu, wszystko będziemy mieć pod ręką (jedzenie, w szczególności). Lokalizacja naszego nowego hotelu na mapie wygląda idealnie. Hotel w sam sobie, niskiej jakości, coś za coś, jak zawsze. Żegnamy się z przedmieściami Chiang Mai, ciszą, spokojem, śpiewem ptaków. Wracamy do cywilizacji. Docieramy tam Uberem za 120 thb (jakieś 13 zł). Ale po ostatnich pochmurnych dniach, dziś na nasze pożegnanie, jest mega słońce 29 stopni :-) Nie wyobrażam sobie iść z tymi plecakami 1,5 km do pick upa, potem kolejne km do hotelu. Dojeżdżamy na miejsce pierwsze wrażenie? Lokalizacja świetna, nasza ulubiona knajpka z zupami w zasięgu ręki, sklep 7 eleven jakieś 150m od nas, co rozwiązuje problem ze śniadaniami (ciepłe tosty yeah !). Cena hotelu póki co najtańsza 600 zł za miesiąc, wi-fi w cenie, żadnych dodatkowych opłat. Jedynie depozyt w cenie 2000 thb. Mamy do dyspozycji 3 pralki na podw

Egzotyczne owoce w Tajlandii

Będąc w egzotycznym kraju, nie sposób jest się oprzeć w testowaniu tutejszych owoców. Wraz z rozwojem infrastruktury transportu niemal każdy egzotyczny owoc możemy znaleźć w sąsiednim markecie mieszkając w Polsce. Dziś przeglądając z ciekawości gazetki "Co mamy w promocji po świętach w Polsce?" (wyjaśnienie: został mi taki nawyk, nawet będąc obecnie w Azji, czasami lubię zajrzeć do gazetek dużych marketów, co jest obecnie na topie, mam świadomość, że wszystko szybko się zmienia, nie chcę wrócić do Polski i mieć świadomość Neandertalczyka ;-) ). Zauważyłam owoce, które mamy dostępne na każdym lokalnym bazarku w Tajlandii. Cóż porównajmy ceny, smaki, wygląd.  Znamy większości smaki tych owoców, ponieważ są ogólnodostępne w Polsce, ale czy ich smak jest taki sam? Przykładowa tabela cen owoców Polska / Tajlandia (stan cen z dn. 27.12.2017 r.) Lp Owoc Polska Tajlandia Biedronka Lidl Tesco Auchan Carrefour

Wizyta w Urzędzie Imigracyjnym

Przedłużenie wizy +30 dni Wizę turystyczną mieliśmy/mamy do 30 grudnia. Pojawił się problem z wyborem miejsca, w którym spędzimy Sylwester oraz Nowy Rok. Ze względu na to, że obecnie mamy rozpoczęcie sezonu w Tajlandii, loty przed świętami oraz Nowym Rokiem są strasznie drogie. Wykluczyliśmy pociąg nocny, 12 – 14 godzin nas fizycznie wykańcza. Dlatego postanowiliśmy przedłużyć sobie wizę o kolejne 30 dni, czyli do 29 stycznia. Wiązało się to z wizytą w Office Immigration w Chiang Mai w Promenadzie, ponieważ urząd przy lotnisku nie obsługuje już tego typu wiz. Urząd otwarty jest od 08.30 do 16.30. Znajduje się 16 km od naszego hotelu. Nie dojedziemy tam bezpośredniego pick upem, musielibyśmy zrobić co najmniej dwie przesiadki. Dla świętego spokoju zamówiliśmy Grab taxi, koszt jakieś 10 zł. Jechaliśmy jakieś 15 minut, na miejscu byliśmy około godziny 09.00. No i się przeraziliśmy się. Na zewnątrz widzimy na pierwszy rzut oka długą kolejkę, ale to nic, w środku budynku tłum ludzi czekając

Tajlandia - co ze sobą zabrać ?

Poniżej każdego podziału przedstawiam uproszczoną tabelkę, dla osób które nie lubią dużo czytać,  natomiast dodatkowo skomentuje poszczególne działy. Plecak Zdecydowaliśmy się na plecaki, są bardziej poręczne. Nie wyobrażam sobie ciągania walizek po plaży lub po chodnikach Bangkoku. Kto był ten wie, o czym mówię. Przygotowując się na podróż do m. in.Tajlandii, mieliśmy do dyspozycji: 1 plecak 50 l z pokrowcem przeciwdeszczowym (m.in. ciuchy, leki, płyny do soczewek, soczewki), 2 małe plecaki podręczne ( jednym z nich była spakowana elektronika, podstawowe kosmetyki zgodnie z zasadą obowiązująca na odprawie do 100 ml, w odpowiednich opakowaniach, czyli w przezroczystych, szczelnych torebkach, natomiast w drugim: netbook zapakowany w polarowego jaśka), 1 torba na laptopa. nasza pięćdziesiątka ;-) Logiczne spakowanie małych plecaków, pozwala na szybkie wypakowanie ich podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku. Jeżeli wiesz, że w jednym masz ele

Tajlandia- bilety, szczepienia, hotele, wiza, ubezpieczenie

Jak to było u nas ? Tajlandia- bilety, szczepienia, hotele, wiza, ubezpieczenie cz.1 Bilety lotnicze   Pierwszy raz lecieliśmy w 2016 roku Lufthansą. Koszt w obie strony wynosił jakieś 5000 zł (dwie osoby). W tym roku zaryzykowaliśmy i polecieliśmy: Aeroflotem.  Do odważnych świat należy :-)  K oszt wyniósł około 1300 zł (za osobę,  bilet w jedną stronę ).   Najtańsze są jednak linie ukraińskie, jednak nie mieliśmy jeszcze okazji i na tyle odwagi, żeby z nich skorzystać.  W przyszłości kto wie ... Wyszukiwarki są różne: my najczęściej korzystamy z wyszukiwarki google flights.  Jest wiele innych stron m. in.: fru.pl, skyscanner.pl, esky.pl lub bezpośrednio na stronach przewoźników. Szczęśliwcy lub zapaleńcy mogą trafić na bardzo fajne okazje promocji lotów, ale trzeba "w tym trochę posiedzieć". Szczepienia – sprawa indywidualna, w Tajladnii nie ma szczepień obowiązkowych. My szczepiliśmy się na (w ciągu dwóch lat, koszta się rozłożyły) : polio, tężęc, bło

Chiang Mai - Art in Paradise muzeum 3D

W naszych planach zwiedzania Chiang Mai, był również  na liście Art in Paradise. Jest to muzeum Sztuki Iluzji 3D. Muzeum zostało założone przez koreańskiego malarza Jang Kyu, który miał do pomocy 14 profesjonalnych artystów. wejście do muzeum W środku znajduje się ponad 130 obrazów, podzielonych na sześć poniższych stref: podwodny świat, dzika przyroda, klasyczne dzieła sztuki, obrazy miast Europy, strefa wschodu, strefa starożytnego Egiptu. Celowo wybraliśmy się tam w tygodniu, z jasnego powodu. W weekend pewnie było by tam dużo ludzi. Muzeum otwarte jest od godziny 09.00- 19.00 przez cały tydzień. Jedynie ceny biletów mogą trochę odstraszać ... 400 thb za osobę dorosłą. To dość dużo jak na Tajlandię, ale cóż za sztukę trzeba płacić :-) Mamy trochę daleko, ponieważ jakieś 10 km. Złapaliśmy w trasie żółtego pick upa, dojechaliśmy tradycyjnie do Warorot Market, tylko za 40 thb. Ruszyliśmy pieszo do naszego celu, ponad 1,5 km. Słońce nas nie oszczędzało. Czuliśmy się jak

Gdzie pierzemy w Tajlandii ?

Zapewne zastanawiacie się, gdzie pierzemy swoje ubrania podczas podróży. Cóż, szykując się do wyjazdu, założyliśmy od samego początku, że nie bierzemy dużo rzeczy. To nie jest kraj trzeciego świata, że nie można czegoś dokupić na miejscu. Tam są naprawdę sklepy, nawet Tesco Lotus ! :-) Kierowaliśmy się głównie zasadą, ile bierzesz rzeczy, tyle będziesz ciągał na swoich barkach. Ta zasada pomogła nam wybrać nasze podstawowe minimum. Wspominałam, że mieliśmy 1 plecak 50l, dwa małe plecaki podręczne + torba na laptopa. Trafialiśmy zawsze na takie hotele, gdzie pralnie mieliśmy na miejscu (z boku w lobby lub na parkingu hotelu pod daszkiem). Jednak gdyby, nie było takiej full opcji w hotelu, w Tajlandii, bardzo popularne są pralnie uliczne. W otwartym garażu, stoją pralki, do której przymocowane są metalowe skrzyneczki, na monety. W zależności od ilości ubrań, wybierasz wielkość bębna w pralce. My zawsze wybieraliśmy najmniejszy, no bo mamy bardzo mało ciuchów :-) Pranie robiliśmy co 5-6